POWAZNY PROBLEM
Komentarze: 2
wczoraj na gg spotkalo mnie cos dziwnego... moze nie dziwnego, ale zaskakujacego...nie spodziewalam sie tego... j.ka. wyznal mi milosc... matko... ja nie chce... chyba mam problem... qrwa ja to zawsze mam takie "szczescie"... jak mi na kims zalezy, mam tu na mysli p.k. to nic z tego... a jak kogos traktuje jak przyjaciela, kolege, kumpla to zaczynaja sie klopoty... qrwa tak zawsze musi byc... i co ja mam teraz zrobic?? nie chce go urazic... lubie go, naprawde go lubie i chcialabym zeby w naszych stosunkach nic sie nie zmienilo... qrwa po co on mi to mowil... mogl to zachowac dla siebie... a najlepsze jest jeszcze to ze j.ka. i p.k. to dobrzy kumple... zajebiscie...
na domiar zlego wczoraj (dzis w nocy) wkurwil mnie p.k.... naprawde nie wiem o co w tym wszystkim chodzi... raz p.k. chce sie ze mna spotkac, gadamy codziennie po 2-3h na gg, chodzimy do kina (juz jestemy umowieni na nastepny film "cialo"), a z drugiej strony pisze mi tekst typu (cytuje): "co ta k.k. ma w sobie, ze ciagle o niej mysle" a dokladnie wie, ze znam k.k.... co wiecej zna moje zdanie na jej temat... albo tez cos takiego: " moglaby mieszkac w w. a nie w s. i przez to nic z tego nie bedzie..."ale za chwile znowu pisze, ze w ich sytuacji spotykaliby sie 5 razy w roku i ze nie wie czy to ma sens... QRWA CO JA MAM O TYM MYSLEC!!!!Boze czy ja kiedykolwiek bede miala faceta, na ktorym mi od poczatku zalezalo,a nie zawsze tak jak teraz... ja pierdole takie zycie, a do tego nie wiem co teraz bedzie z j.ka.
Dodaj komentarz